Emeryt za kierownicą. Boisz się go na drodze?

Na krajowej „ósemce” w okolicach Jaźwina 81-letni mieszkaniec Wrocławia staranował tydzień temu radiowóz, którym policjanci konwojowali więźnia na rozprawę do świdnickiego Sądu Okręgowego. Starszy pan wyjechał z ulicy podporządkowanej, łamiąc wszelkie możliwe przepisy, wprost pod prawidłowo jadącego policyjnego forda transita.
Na rondzie w Bielawie 80-latek w daewoo tico potrącił prawidłowo jadącego rowerzystę. Okazało się, że mężczyzna źle ocenił odległość i zamiast bezpiecznie wyminąć rowerzystę, wjechał w niego. Połamany cyklista trafił do szpitala
We Wrocławiu 80-letni kierowca staranował kilka miesięcy temu sklep z żywnością ekologiczną. Stracił panowanie nad kierownicą i z impetem wjechał w budynek. Nic mu się nie stało.
Niedzielny kierowca...
To tylko kilka przykładów z ostatnich tygodni, a jak twierdzi Jan Gurazda z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Wałbrzychu, sezon na niedzielnych kierowców po 70, jadących na działkę czy na ryby, dopiero przed nami. I należy zachować szczególną ostrożność
– Kierowca w tym wieku nie ma już potrzebnej do bezpiecznej jazdy koncentracji i stwarza ogromne zagrożenie dla siebie i innych – mówi Gurazda i opowiada, jak w Kłodzku podczas egzaminu 80-letni kierowca staranował mu samochód.
– Za kierownicą mojego auta siedział młody kursant, staliśmy na światłach na krzyżówce. Kursant powoli ruszył na zielonym i nagle zobaczyłem, jak z prawej strony na czerwonym świetle pędzi audi. Nie było szans na ucieczkę – relacjonuje. Za kierownicą siedział starszy pan, który, jak wyznał policji, nie zdążył zahamować.
Podobnych przykładów każdy kierowca może podać co najmniej kilka. Starsze osoby za kierowcą stwarzają zagrożenie na drogach. Pokazują to policyjne statystyki, z których wynika, że co dziesiąty wypadek w Polsce powodują kierowcy po sześćdziesiątce (w 2012 roku spowodowali ich ponad 3,6 tysiąca).
Policjanci przyznają też, że choć liczba wypadków drogowych systematycznie spada, to rośnie liczba tych, których sprawcami są osoby starsze.
Trzeźwi, ale nieuważni
– Przyczyną takich wypadków najczęściej jest nieuwaga. Nie przypominam sobie, by kiedykolwiek taki wiekowy sprawca był pod wpływem alkoholu – mówi Katarzyna Czepil z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy.
Dodaje, że starsi kierowcy często mają problem z koncentracją i ze wzrokiem, a nawet niewielkie odchylenia w tym zakresie mogą odegrać dużą rolę. Dodatkowo starsze osoby mają problem z prawidłową oceną odległości i prędkości w przypadku zbliżającego się pojazdu i potrzebują o 50 procent więcej czasu na podjęcie decyzji i reakcję.
– Dlatego każdy, przekraczając wiek emerytalny, powinien przejść obowiązkowe badania lekarskie – mówi Jan Gurazda.
Dziś nawet przy wymianie prawa jazdy nie ma takiego obowiązku. Wystarczy, że kierowca będzie w stanie przyjść samodzielnie do urzędu.