Prawdziwy Pyszny Langos — nowy food truck w Dzierżoniowie. "Pierwszego langosza zrobił dla mnie mąż"

- Co by pani poleciła na szybkiego?
- A próbowała pani już ten tradycyjny?
- A co to jest w ogóle?
- To jest drożdżowe ciasto na kefirze. Ciasto robimy sami i smażymy. Ten tradycyjny jest z czosnkiem, śmietaną, żółtym serem, szczypiorkiem i świeżo mieloną solą.

Pod nową budką przy Diorowskiej 1 w Dzierżoniowie jest ruch. Ciągle ktoś z zaciekawieniem zagląda, pyta i zamawia placki dostępne w różnych wariacjach.

Langosz (węg. lángos) — węgierski przysmak popularny nie tylko na Węgrzech, ale też na Słowacji i w Czechach — zawitał do Dzierżoniowa. Możemy się nim zajadać od października 2022 roku — codziennie od godziny 10:00 do 19:00.

- Langosz to jest węgierski placek. Mąż opowiadał mi, że ludzie robili je jeszcze przed wojną. To było takie uliczne jedzenie. Ludzie nie mieli pieniędzy i wtedy zaczęli robić te placki. Sam placek langosz ma długą historię — opowiada pani Teresa, właścicielka food trucku.

Głównymi składnikami ciasta, z którego powstają placki, są:

• mąka pszenna,
• drożdże,
• gotowane utłuczone ziemniaki,
• mleko,
• cukier,
• sól,
• olej.

Przed usmażeniem na głębokim oleju ciasto jest formowane w płaskie placki o średnicy kilku-kilkunastu centymetrów.

Najczęściej langosze jada się z czosnkiem lub masłem czosnkowym, ze śmietaną i cukrem, startym serem żółtym, szynką i jeszcze innymi dodatkami.

W Prawdziwym Pysznym Langosu w Dzierżoniowie ciasto drożdżowe jest robione na bieżąco na bazie kefiru, świeżych drożdży i mąki. Właściciele szukają lokalnych dostawców składników, które są potrzebne do robienia placków. Jednym z ulubionych produktów pani Teresy są Sery Lutomierskie.

- Jestem w nich zakochana! — mówi.

Można tu dostać langosze tradycyjne, z fetą, zbójnicki, a nawet na słodko. Jest też langoszowy burger, a ostatnio pojawił się też Langosz Przyjaźni Węgiersko-Polskiej — z grillowaną kiełbasą z cebulą oraz keczupem i musztardą.

- Dużo mężczyzn pyta, czy mamy coś z mięsem. Pomyślałam, że zrobimy taką tradycyjną wersję – z kiełbasą. Wszędzie jest gyros i kebab – ludzie pytają też o taką opcję, więc może wprowadzimy i z gyrosem. Staramy się co tydzień dodać coś nowego i jak się przyjmie, to zostanie z nami dłużej. Będziemy zmieniać, dopasowywać do tego, na co ludzie mają ochotę. Najważniejsze, żeby smakowało! — mówi z uśmiechem pani Teresa.

Do langosza można zamówić napój z lodówki lub kawę.

- Nie piłam jeszcze tak dobrej kawy! — zachwala pani Teresa.

- Pierwszego langosza zrobił dla mnie mąż — opowiada pan Teresa. — Jego mama robiła te placki już 20 lat temu w domu. Spróbowała na Węgrzech i przywiozła przepis. Ja nie znałam tego, dopóki mąż nie dał mi spróbować, co to w ogóle jest. To on zrobił mojego pierwszego w życiu langosza i to on mnie w to wciągnął. Już jego mama chciała rozkręcić taki interes, ale nigdy nie było ani czasu, ani pieniędzy. Teraz się bardzo cieszy, że my próbujemy.

To jest bardzo popularne w Czechach, na Słowacji. Był u nas też pan, który przyjechał w odwiedziny ze Stanów i mówił, że tam też jadł langosza. Wszędzie już gdzieś tego langosza widać. Mam nadzieję, że i w Dzierżoniowie i okolicy ludzie się przekonają. Myślimy też o dowozach

Jeszcze nie zdążyli dobrze otworzyć, a już mają za sobą włamanie. Doszło do niego w poniedziałek, po pierwszym przepracowanym weekendzie. W food trucku nie było pieniędzy, a łupem złodziei padł głośnik i... sześć słoików Nutelli.

- Teraz jak to człowiek opowiada, to się z tego śmieje, ale trzeba było naprawić drzwi i kupić Nutellę. A to byłe te 600-gramowe słoiki! – śmieje się pani Teresa.

A jak podsumowuje pierwsze dni działania budki z langoszami?

- Jest na razie dobrze, zobaczymy, jak będzie. Mam nadzieję, że ludzie się przekonają. Już się interesują, wracają. Może już się przekonali?

Prawdziwy Pyszny Langos znajduje się w food trucku przy dzierżoniowskim Kauflandzie na ulicy Diorowskiej 1.

Zobacz, gdzie zjesz prawdziwego langosza w Dzierżoniowie: