Akcja Kurtka w Dzierżoniowie. "Nie spodziewałam się takiego odzewu"

Dzierżoniowski Ośrodek Wolontariatu powstał w 2022 roku w czasie pandemii.

- Ten czas dużo pokazał. Kiedy siedzieliśmy w domach, to robiliśmy porządki, a jak robiliśmy porządki, to okazało się mamy bardzo dużo rzeczy, których już nie potrzebujemy albo mamy ich zwyczajnie za dużo — opowiada Anna Polowczyk, dyrektor Dziennego Domu Senior+.

Jednym z filarów Dzierżoniowskiego Ośrodka Wolontariatu jest prowadzenie magazynu. Jak mówi Anna Polowczyk, inspiracją były zagraniczne sklepy charytatywne.

- My poszliśmy w taki magazyn, do którego wszyscy mogą wejść. Jest on zlokalizowany przy ul. Rzeźniczej i jest czynny w każdy wtorek od godziny 10:00 do 12:00. Znajduje się tam bardzo dużo różnych ciekawych rzeczy, „przydasiów” – począwszy od talerzyków i kubeczków, skończywszy na odzieży zimowej.

Niedawno zapadła decyzja o rozpoczęciu Akcji Kurtka. To pierwsza edycja. Odbywa się pod hasłem: „Potrzebujesz – Weź”. Aktualnie kurtki znajdują się w dwóch punktach: przy ul. Nowowiejskiej 88 (Środowiskowy Dom Samopomocy) oraz przy ul. Świdnicka 35 (Centrum Seniora).

- Nie spodziewałam się takiego odzewu. Nie spodziewałam się czegoś takiego. Nie sądziłam, że to jest aż taka skala. One wiszą tutaj od zeszłego wtorku, czyli nawet nie 10 dni, bo w weekendy ośrodek nie pracuje. Kiedy w pierwszy dzień powiesiliśmy pięć kurtek, nawet się nie zdążyłam dobrze obrócić i została jedna. Wystawiliśmy je o godzinie 12 czy 13, a pracujemy do 16. Na „pstryk” i już nie było! Na drugi dzień dołożyłam kolejne cztery. Znowu mamy pięć – zostały dwie. Przyznam się szczerze, że zaczynam już szukać, skąd mogę wziąć te kurtki, bo tylko dokładam i one znikają — mówi dyrektor Dziennego Domu Senior+.

Akcja Kurtka to nie tylko wieszaki z rzeczami dla osób potrzebujących. W działanie mogą się zaangażować też osoby, które w swoich szafach mają odzież w dobrym stanie i chcą ją przekazać tym, którym sprawi ona radość i ogrzeje w chłodne dni. Mieszkańcy mogą przynosić kurtki, płaszcze, czapki, szaliki i rękawiczki. Ważne, żeby to były rzeczy w dobrym stanie.

- Przyjmujemy kurtki, płaszcze, szaliki, czapki... My je będziemy wydzielać. Nie będzie ich wisiało 20, tylko 5. Jak zejdą, to dołożymy kolejne. Do tego dokładamy jakiś sweterek, marynarkę, szalik, rękawiczki, czapki — opowiada dyrektor ośrodka.

Osoby, które mają rzeczy do oddania, mogą je przynosić do Dziennego Domu Senior+ przy ulicy Świdnickiej 35.

- Te rzeczy są widoczne, wyprane, czyste. Na dobrą sprawę jak by ktoś potrzebował, to zakłada je na siebie i idzie – jeżeli tylko potrzebuje. My nad tym czuwamy, żeby to było całe, niepoprute, a jeżeli nawet coś się rozpruło, nasze seniorki bez problemu to zacerują.

W Dziennym Domu Senior+ dbają o to, żeby oddawane ubrania były kompletne.

- Jeżeli ktoś jest na tyle potrzebujący, że sięga po coś takiego, to raczej nie wypierze, nie wyprasuje, nie zaceruje tego w domu. Co z tego, że ktoś oddaje rzecz: „Ktoś sobie przyszyje guzik”. On sobie go nie przyszyje, bo go nie ma! Bo nie ma igły, bo nie ma nici, bo nie ma guzika, więc sobie tego nie naprawi. Dlatego tak ważne jest, jeżeli przynosimy odzież do punktu, gdzie ma być przekazana dalej, to ona nie musi być najmodniejsza, ale niech będzie pełnowartościowa. Ktoś może pomyśleć, że oddał, a nowy właściciel wymieni sobie zamek. No nie wymieni go sobie. Prosimy o pełnowartościową odzież – resztę zrobimy – zachęca prowadząca akcję.

- Na razie mamy dwa punkty Akcji Kurtka: Dzienny Dom Senior+ w Dzierżoniowie i Środowiskowy Dom Samopomocy. Planujemy jeszcze dwa punkty, ale muszą się wyklarować miejsca. W razie niepogody wieszak stoi u nas zaraz tu przy wejściu. Nie trzeba się tu nikomu opowiadać. Jest — wejdź, zabierz, idź. My jeszcze jesteśmy zadowoleni, że to znika. Tak to wygląda u nas – naprawdę prosto — mówi z uśmiechem Anna Polowczyk.