Podobnie ma się sytuacja w konkursach audiotele, czy przesyłanych w dziesiątkach czy setkach powiadomieniach (SMS-ach) na nasz telefon komórkowy o tym, że wygraliśmy znaczną kwotę, pod warunkiem, że wyślemy jeden SMS z jej potwierdzeniem. Naiwnie wysyłamy ten jeden SMS, który jest „wierzchołkiem góry lodowej”.
Od tej chwili oszuści (bo tak ich trzeba nazwać po imieniu), mamią nas, że wygraną mamy w kieszeni, tylko musimy wysłać drugiego SMS-a, a potem wymuszają na nas dziesiątki, setki kolejnych, przesyłając nam w tej samej sekundzie następny SMS z koniecznością wysłania jeszcze jednego. I tak to trwa, aż w końcu sami rezygnujemy, wzbogacając o 50, 100 zł konto oszusta.
Niestety podobnie jest z wysyłaniem SMS-ów na telefony podawane w telewizji (wydawałoby się w poważnych konkursach), czy innych mediach, z podanego oficjalnie numeru przerzucają nas na numer oszustów i zaczyna się zabawa z wymuszaniem dziesiątków, setek SMS-ów. Przemnażając te setki zł razy tysiące czy setki naiwnych nadawców SMS, łatwo obliczymy, że nagrody dla nadawców to tylko dziesiąta lub setna część zysków adresatów SMS-ów.
Adresaci SMS-ów cieszą się, że to najczystszy i najbardziej dochodowy interes, bo z części zysków mogą fundować nagrody czy wygrane pieniężne, zyskując uznanie i darmową reklamę. Z zysków na SMS-ach nadawców mogą też prowadzić nawet działalność charytatywną, zapisując się jako hojni sponsorzy, jednak nie ze swoich pieniędzy, tylko nadawców SMS-ów.
A już prawdziwą maesterią jest wręczanie na wizji nagród jako fundowanych przez organizatora lub wykorzystywanie nagrodzonych do reklamy tych oszukańczych praktyk. Nadawcy SMS-ów uwierzcie, że nikt nie da Wam nic za darmo, a jeżeli coś czasem da, to mały procent z zarobionych na Waszych SMS-ach pieniędzy. A przede wszystkim pamiętajcie, że to nie on, ale Wy, jesteście fundatorem tych nagród czy wygranych pieniężnych.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?