Przyjadą na nią kontrahenci z całej Europy, którzy gotowi są zapłacić za rzadki i piękny okaz drewna dziesiątki, a nawet setki tysięcy złotych. W ubiegłym roku na podobnej aukcji lasy dolnośląskie zarobiły ponad 1,3 mln. zł. Za jawor płacono prawie 15 tys. zł. za sztukę, za dąb ponad 9 tys. zł.- Na aukcję wystawiliśmy tylko wyselekcjonowane okazy, bez skaz, co najmniej stuletnie, choć i są dużo starsze, w dodatku wiele rzadkich gatunków - mówi nadleśniczy świdnicki Jan Dzięcielski, który aukcję organizuje. Wśród nich jawory, z których robi się np. skrzypce czy gitary (a tu najmniejszy detal ma znaczenie, instrument wydawał idealny dźwięk) czy czereśnia ptasia o pięknym czerwonym kolorycie.
Takie aukcje organizowane są w Polsce zaledwie kilka razy w roku i choćby z tego powodu należą do luksusowych. I tu jest jeszcze ten smak hazardu, bo organizatorzy nie dają cen wyjściowych. To kupujący muszą sami ocenić wartość i na dodatek przewidzieć ruch konkurencji. W piątek złoża swoje oferty w zamkniętych kopertach, a potem się okaże, kto wygrał.
Drzewa może oglądać na dużym placu w Mościsku do 2 lutego.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
