Jest ich szóstka. Sprzątają ulice, koszą rowy, obcinają żywopłoty. Spółdzielnia socjalna "Raz, dwa, trzy" z Żarowa chce zawojować lokalny rynek usług porządkowych. I są na dobrej drodze. Żadnej pracy się nie boją i mają motywację.
Przez lata byli bezrobotni. Teraz czują się potrzebni i mają możliwość zarobienia pieniędzy na życie. - Nasza pierwsza wypłata, choć to kwota równa najniżej krajowej, to dla nas ogromna radość i prawie majątek - mówi Lucyna Skorupska, prezes spółdzielni. - Najważniejsze, że nie brakuje nam zleceń.
Spółdzielnia jest profesjonalnie przygotowana do pracy. Z Powiatowego Urzędu Pracy dostała dofinansowanie na zakup sprzętu. Za ponad 70 tys. zł kupiono mały traktor, kosiarki, piły do cięcia żywopłotu, a nawet odśnieżarkę. - Będzie dobrze, poradzimy sobie - mówi z entuzjazmem prezes Skorupska. Dodaje, że jedyne, co wciąż jest dla niej górą nie do zdobycia, to urzędowe formalności.
- My nie znamy się na tych wszystkich ustawach. Całe szczęście, że mamy pomoc Leszka Buchowskiego z urzędu miejskiego. Inaczej zginęlibyśmy w papierach.
Na Dolnym Śląsku działa około 30 spółdzielni socjalnych. Jedna z nich od kilku miesięcy funkcjonuje w Walimiu. Prowadzi catering i obsługę gospodarstwa agroturystycznego. Spółdzielnia może liczyć od 5 do 50 członków. Mogą ją założyć oso-by bezrobotne lub niepełnosprawne.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?