Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pokot: Świat nad przepaścią

Małgorzata Matuszewska
Pokot w kinach od 24 lutego
Pokot w kinach od 24 lutego next Film
Pokot – dziś (23 lutego) we Wrocławiu, od jutra w całej polsce film „Pokot”, laureat Srebrnego Niedźwiedzia na Berlinale 2017.

Wierność wobec powieści Olgi Tokarczuk „Prowadź swój pług przez kości umarłych” nie jest przypadkowa, bo Tokarczuk jest współautorką scenariusza filmu. Zakończenie różni się od powieściowego, ale fanów książki film nie zaskoczy. Warto przygotować się na to, że zwizualizowana opowieść jest bardziej dotkliwa, niż książkowa. Jak bardzo? Tak, że aż boli. Przypomnę tę historię. Duszejko woli być nazywana tylko nazwiskiem, nie lubi swojego imienia. Jest emerytowaną inżynierką, budowała mosty w Syrii i Libii. Teraz mieszka w Sudetach, para się astrologią, dorabia do emerytury, niekonwencjonalnie ucząc w szkole angielskiego. Jej wielką miłością są dwie suczki, „Dziewczynki”, jak o nich mówi. I wszystkie zwierzęta, do których ma stosunek szczególny, w jej otoczeniu nieznany i nieakceptowany. Szanuje je. Pewnego dnia przychodzi do niej sąsiad, zwany przez nią Matogą. Właśnie odkrył, że zmarł ich wspólny znajomy, kłusownik, prosi więc sąsiadkę o pomoc w oporządzeniu ciała i wezwaniu pomocy. Razem odkrywają, że sąsiad zadławił się kością. Duszejko, która niejednokrotnie zgłaszała na policji kłusownictwo i brak opieki nad psem, zabiera z jego domu resztki zwierząt. Wkrótce w okolicy w zagadkowych okolicznościach giną inni ludzie: komendant policji, lokalny bogacz – hodowca lisów, w którego sklepie z używaną odzieżą pracuje dziewczyna, zwana przez Duszejko Dobrą Nowiną. Duszejko, widząc opieszałość policji, prowadzi własne śledztwo. A Dobra Nowina zmaga się z własnym, trudnym życiem. Dziewczyna pochodząca z niezamożnej rodziny, w której ojciec pije, matka nie potrafi nic, chce odzyskać brata, bo bardzo go kocha, a chłopiec trafił do domu dziecka. Jest w seksualnym związku ze swoim szefem, którego ani nie kocha, ani nie poważa. Ale docenia, bo dzięki niemu może mieszkać na zapleczu sklepu i uniezależnić się od rodziny. Duszejko spotyka też Dyzia, pracującego dla policji informatyka, pasjonata poezji Williama Blake’a, którego razem tłumaczą na polski. Duszejko zagrała Agnieszka Mandat, znakomita w roli pogardzanej, starzejącej się kobiety, upominającej się o szacunek dla wszystkich stworzeń: zwierząt, życiowych nieudaczników, ludzi młodych, którzy powinni być przebojowi i z impetem zdobywać świat, a tak naprawdę świata nie obchodzą. Agnieszka Mandat jest przekonująca, ma piękny głos, a jej narracja porusza, choć prowadzona jest spokojnie. Jej Duszejko to uosobienie wszystkich dojrzałych, mądrych kobiet świata, którym świat nie ma nic do zaoferowania. Dopełnieniem Duszejko są inni wykluczeni ze społeczeństwa. To przede wszystkim Dobra Nowina, pokazana spokojnie przez Patrycję Volny i Dyzio – mądry, inteligentny odkrywca poezji, epileptyk (Jakub Gierszał). I Matoga, grany przez Wiktora Zborowskiego, mężczyzna dojrzały, organizujący życie, porządkujący je sobie i innym, mający wiele do zaoferowania, ale będący człowiekiem po przejściach, więc w oczach sąsiadów niewiele wart. I, jak inni mieszkańcy Płaskowyżu i Kotliny Kłodzkiej, pogardzany. Z kolei Boros, grany przez czeskiego aktora Miroslava Krobota, opowiada o chrząszczu chronionym unijną dyrektywą. Kogo obchodzi przywołany przez niego zgniotek? Film to portret prowincji. Tej, za którą tęsknią mieszczuchy, a potem nie potrafią się w niej odnaleźć. Tej, którą chętnie odwiedzamy latem, by z przerażeniem myśleć, jak ciężko musi się tam żyć w zimie. Przyrodę, zwierzęta i ich dyskretną, ostrożną obecność wokół ludzi, pokazuje Jolanta Dylewska swoimi mistrzowskimi zdjęciami. W jej ujęciach obserwują nas uważne sarny, patrzą na nas dziki. Film Holland zapewne nie znajdzie uznania w oczach myśliwskiego lobby, bo ekscentryczna Duszejko sprzeciwia się nie tylko polowaniom, ale nawet nazwaniu podstawówki imieniem Świętego Huberta, konfrontując impulsywnie poglądy z księdzem – autorytetem we wsi podczas kazania, w obecności dzieci. Ta opowieść w filmowej wersji pozostała poruszającym obrazem świata umęczonego ponad miarę. W kontekście wojny w Syrii, historia byłej budowczyni syryjskich mostów nabrała dodatkowego wymiaru. Bardzo biedny jest nasz świat.
„Pokot”, reż. Agnieszka Holland. Występują: Agnieszka Mandat, Wiktor Zborowski, Jakub Gierszał, Patrycja Volny, Miroslav Krobot, Borys Szyc, Tomasz Kot, Andrzej Grabowski. 23 lutego we wrocławskim DCF-ie, 24 lutego w noworudzkim MOK-u pokazy z udziałem twórców. Polska premiera filmu 24 lutego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto