Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Masternak, czyli kandydat na mistrza świata w boksie

Robert Małolepszy
"Master" walczył m.in. przed starciem Adamka z Kliczką
"Master" walczył m.in. przed starciem Adamka z Kliczką Tomasz Hołod
Niepokonany na zawodowym ringu Mateusz Masternak zaliczył udany debiut w nowej grupie

Niepokonany na zawodowym ringu, jedenasty w rankingu federacji WBC, dziewiąty w WBA, dziesiąty w IBF, siódmy w WBO - 24-letni Mateusz Masternak to kolejny polski pięściarz, który już niedługo może walczyć o tytuł mistrza świata w zawodowym boksie. "Master" właśnie zadebiutował w barwach jednej z najmocniejszych grup promotorskich na świecie - niemieckiej Sauerland. W sobotę podczas gali we Frankfurcie wrocławski pięściarz pokonał przed czasem byłego mistrza świata amatorów Michela Simmsa.

Amerykański rywal Polaka jako zawodowiec nie osiągnął nigdy wielkich sukcesów. Od dawna "daje twarz" takim pięściarzom jak Masternak - młodym, na dorobku. Triumf nad Simmsem nie był szczególnie efektowny - były pogromca Da-vida Haye'a (Simms pokonał byłego mistrza świata wagi junior ciężkiej i ciężkiej zawodowców podczas amatorskich mistrzostw świata w Houston, na których wywalczył złoto) nie leżał na deskach, sędzia prze-rwał walkę, bo rywal Masternaka nie odpowiadał na ciosy.

- Pewnie, że fajnie by było powalić go na deski. Może i byłem trochę spięty, ale to była moja pierwsza walka w nowej grupie, od razu na antenie głównego Polsatu - mówi Masternak.

Wrocławianin jako amator stoczył trochę ponad 60 walk. Na koncie ma medale mistrzostw Polski juniorów i seniorów. Szybko podpisał kontrakt zawodowy z grupą prowadzoną przez Andrzeja Gmitruka. W listopadzie 2011 postanowił przenieść się do Niemiec.

- Grupa Sauerland ma ogromne możliwości. Boksuje w niej kilku mistrzów świata. Mają kontrakt z telewizją, pieniądze i wpływy w federacjach. Tylko w mojej kategorii wagowej mają Juana Pablo Hernandeza (aktualny mistrz federacji IBF - przyp. red.) i Marco Hucka (król WBO, który przenosi się do wa-gi ciężkiej i chce się bić o pas - przyp. red.). Z oboma już sparowałem. Jeśli miałbym walczyć, to chyba wolałbym z Hernandezem. Generalnie uważam, że jestem już gotów do starcia o pas z każdym z mistrzów - deklaruje Masternak. Swego czasu "Master" chętnie mówił o starciu z posiadaczem pasa WBC Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem, co wywołało bardzo ostrą reakcję tego ostatniego. "Diablo" oskarżał nawet młodszego kolegę po fachu o doping.

- Dziś wciąż uważam, że dałbym sobie radę z Krzyśkiem, ale mój tata parę dni temu powiedział, bym nie walczył z rodakiem. I tak myślę, że to dobra rada. Bo przecież są jeszcze trzy federacje, o pasy których mogę walczyć. A z "Diablo"? Moim marzeniem jest polska walka unifikacyjna. Może kiedyś zapełnimy stadion, ale to jeszcze daleka przyszłość - dodaje Master.

- Na razie w Polsce nie jestem specjalnie rozpoznawalny. W Niemczech nie zna mnie prawie nikt. Wiem, że muszę pracować na swoją pozycję - zarówno sportową, jak i marketingową. Moim niemieckim promotorom bardzo zależy na tym, bym był popularny w Polsce. To dlatego we Frankfurcie walczyłem jako ostatni. Wszystko po to, by moja walka mogła być głównym starciem dla Polsatu. A że niemieccy kibice poszli do domu i musiałem bić się przy pustych trybunach? Byłem na to przygotowany - komentuje bokser.

Masternak mieszka we Wrocławiu. Tam też na co dzień trenuje pod okiem kolegi z grupy Gmitruka - Piotra Wilczewskiego, który stawia pierwsze kroki w trenerskim fachu.

- Dziś jestem już na tyle doświadczonym zawodnikiem, że wiele rzeczy mogę już robić sam. Do walk będę przygotowywał się we Wrocławiu i w Berlinie. Piotrek jest moim drugim trenerem. Głównym pozostaje Andrzej Gmitruk - deklaruje Masternak.

Gmitruk przez wielu fachowców od boksu uważany jest za najlepszego polskiego trenera boksu. Pod jego okiem Tomasz Adamek zdobył pasy mistrza świata w wadze półciężkiej i junior ciężkiej. Nie brakuje opinii, że "Góral" popełnił duży błąd, rozstając się z Gmitrukiem, który jako trener amatorskiej reprezentacji Polski poprowadził Andrzeja Gołotę do olimpijskiego brązu w Seulu.

- Mateusz to przyszły mistrz świata. Jestem tego pewien - deklaruje Gmitruk, który poza tym, że jest świetnym szkoleniowcem to ma jeszcze jedną ważną cechę: jak mówią o nim w środowisku, ma szczęśliwą rękę.

- Mateusz ma potencjał, ale po walce z Simmsem za wcześnie mówić, czy już dziś jest gotów do największych walk - mówił nam jakiś czas temu Przemysław Saleta.

- Nie sądzę, bym miał walczyć o mistrzostwo świata już w tym roku, choć powtórzę, że czuję się gotów - uważa Masternak. - Grupa Sauerland to wielka machina do zarabiania pieniędzy na boksie. A ja dziś nie jestem jeszcze "produktem", który dobrze się sprzeda, nawet gdybym walczył o mistrzostwo świata - kończy Masternak.

Trudno się z nim nie zgodzić. Jedno jest pewne - w tym roku o "Masterze" na pewno będzie głośno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto