Jak piszą mieszkańcy wsi rozchorował się proboszcz ich parafii - ksiądz Andrzej Walów i żeby kolęda nie przepadła wysłał po domach we wsi kościelną panią Marysie i kucharkę Dorotę.
- Pani Marysia i pani Dorota chodziły dnia 16 i 17 stycznia za księdza, pobierały koperty oraz święciły ludziom domy bez jakichkolwiek uprawnień – alarmują mieszkańcy.
Opisują, że kobiety wyciągały pieniądze z kopert w obecności domowników, spisywały, kto ile dał - tak by nikt nie pomyślał, że zabiorą coś dla siebie. Tłumaczyły, że robią to na polecenie księdza ponieważ ten musi zebrać koperty szybko, by do 28 stycznia rozliczyć się z podatku u biskupa.
Część mieszkańców postanowiła coś z tym zrobić. Zbulwersowani zadzwonili do kurii i…. po interwencji biskupa proboszcz Walów kolędę odwołał.
Ksiądz Daniel Marcinkiewicz, rzecznik prasowy kurii przyznaje, że taka sytuacja miała miejsce, a ksiądz biskup poprosił proboszcza o wyjaśnienia.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?