Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Józef Pinior ma dzisiaj stanąć przed sądem. Były senator i europoseł oskarżony o korupcję

Marcin Rybak
Paweł Relikowski
Legendarnemu przywódcy „Solidarności” z czasów stanu wojennego prokuratura zarzuca korupcję. Miało do niej dochodzić w czasie, gdy był senatorem - w 2015 roku.

Razem z Piniorem na ławie oskarżonych zasiąść mają jeszcze cztery osoby. Jego asystent Jarosław Wardęga i trzech mężczyzn, którzy mieli wręczać lub obiecywać łapówki.

W zamian za pieniądze Pinior i jego asystent obiecywali - tak twierdzi oskarżenie - senatorskie interwencje. Chodzi o dwie sprawy - pomoc w załatwieniu decyzji administracyjnych pozwalających na szybkie zakończenie i uruchomienie budowy galerii handlowej w Jeleniej Górze. Oraz pomoc w uzyskaniu koncesji na koncesji na wydobycie bazaltu dla właścicieli kopalni w Lądku - Zdroju.

Dowodów dostarczyło Centralne Biuro Antykorupcyjne. Od kwietnia 2015 do lutego 2016 podsłuchiwany był Jarosław Wardęga. Przez miesiąc - jesienią 2015 roku - sam senator Józef Pinior.

Kilka tygodni temu ujawniliśmy najważniejsze podsłuchane rozmowy. Co z nich wynika? Rzeczywiście Senator i jego asystent dostawali pieniądze od przedsiębiorców, dla których interweniowali w ministerstwach i urzędach. Ale podstawowe pytanie w tej sprawie dotyczy tego czy dostawali owe pieniądze właśnie za te interwencje czy niezależnie od nich. I na to pytanie będzie musiał odpowiedzieć sąd.

Obrona przekonywać będzie, ze oskarżeni pożyczali pieniądze, prosili o wsparcie finansowe ale bez związku z interwencjami Józefa Piniora. Z podsłuchanych rozmów senatora z asystentem wynika, że obydwaj mają potężne problemy finansowe. I bardzo liczą na pieniądze od osób, dla których interweniowali.

„Jak przeżyć do poniedziałku”, „Ja przeżyć do czwartku” - o wypowiedzi senatora Józefa Piniora z nagranych rozmów z Wardęgą. Pojawiają się nagrania sugerujące wręcz, że Pinior nie ma za co kupić sobie jedzenia.

Nie ma jednak wprost wypowiedzi uzależniające załatwianie sprawy od udzielenia „pożyczki” czy też innej formy wsparcia finansowego. Choć w jednym z wątków sprawy to ten, który płacił wstrzymuje się z kolejnymi transzami finansowego wsparcia. Do czasu załatwienia pozytywnej dla niego decyzji. W jednej z rozmów Jarosław Wardęga chwali się swojej bliskiej znajomej, że następnego dnia dostanie dużo pieniędzy bo załatwił komuś korzystną decyzję administracyjna.
Chodziło o pozwolenie straży pożarnej, dzięki któremu możliwe było otwarcie galerii w Jeleniej Górze.

Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego Śródmieście. Ale proces a c z nie się w największej sali wrocławskiego sądu okręgowego. Procesowi sąd nadał szczególną rangę. Piniora i innych oskarżonych sądzić będzie trzech zawodowych sędziów. W myśl procedury oskarżenia o tego typu przestępstwa powinien sądzić sąd w składzie jednoosobowym. Prawo dopuszcza jednak wyznaczenie trójki sędziów. Jeśli uznają, że sprawa jest szczególnie skomplikowana albo „ze względu na wagę sprawy”. W tym wypadku sędziowie uznali ten drugi argument. W końcu zarzuty korupcyjne dotyczą Senatora Rzeczypospolitej.

Zaczynający się w poniedziałek proces nie kończy sprawy. Prokuratura Krajowa w Poznaniu wciąż prowadzi śledztwo.

Jak się dowiadujemy jeszcze w tym roku trafić ma akt oskarżenia kilkunastu tym razem osób. Józef Pinior wciąż jest podejrzany o jedno przestępstwo na kwotę 5 tysięcy złotych. Pokrzywdzonym ma być wrocławska firma prowadząca szkolenia. Więcej zarzutów usłyszał Jarosław Wardęga. Miał obiecywać załatwianie spraw różnych osobom i firmom. Powoływał się na dojścia w samorządach m.in. we Wrocławiu czy Obornikach Śląskich. Obiecywał załatwienie decyzji magistratu o umorzeniu należnej miastu opłaty za sprzedaż mieszkania, wstrzymanie eksmisji. Obiecywał załatwić kredyt w banku PKO BP, Powoływać się też miał się też na dojścia we władzach Warszawy. I obiecywać korzystną decyzję tamtejszego Urzędu w sporze z przedsiębiorcą zainteresowanym prowadzeniem płatnych parkingów w stolicy. W jednym przypadku postawiony zarzut dotyczy oszustwa.

Po przesłaniu drugiego aktu oskarżenia pozostanie śledztwo w jednym tylko wątku - rzekomego fałszowania podpisów na listach poparcia kandydatury Józefa Piniora do Senatu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto